Zakłada się Niemiec,Polak,i Żyd który najdłużej wytrzyma w piwnucy ze skunksem.Każdy wziął parę kielichów,i pierwszy idzie Niemiec.Siedzi tam 15 sekund,pół minuty,i po minucie ucieka z krzykiem,"Ale ten skunks śmierdzi!".Potem wchodzi Polak.Siedzi tam pół minuty,minutę,2 minuty,i też w końcu ucieka z krzykiem,"Ale ten skunks śmierdzi!".Potem kolej na Żyda.Żyd siedzi w tej piwnicy już 15 minut,pół godziny,godzinę,dwie godziny,aż wreszcie skunks ucieka z krzykiem,"Ale ten Żyd śmierdzi!".

 
Podczas libacji, którą zorganizowało sobie kilku młodzieńców, jeden z nich wpadł na pomysł, który miał urozmaicić zabawę. Chłopcy postanowili się rozebrać, włożyć buty narciarskie, dopiąć do nich narty i... nago zjechać po schodach klatki! Zrobiło się wielkie halo, wszyscy byli zdecydowani, ale tylko jeden rzeczywiście dotrzymał słowa i chwiejnie posunął w dół po schodach. Pech chciał, że w tym samym czasie sąsiadka otworzyła drzwi i wychodząc na klatkę została przez żartownisia potrącona, a upadając straciła przytomność.

Przerażeni chłopcy zadzwonili po karetkę pogotowia, oddalając się jednak z miejsca wydarzenia w obawie przed konsekwencjami. Na drugi dzień, kiedy jednak doszli do siebie i obudziło się w nich sumienie, zaczęło ich dręczyć pytanie, co z sąsiadką i postanowili obdzwonić pobliskie szpitale. Bez efektu. Sąsiadka zniknęła, jak kamfora i dopiero odnalezienie załogi wspomnianej karetki przyniosło następującą odpowiedź: „...kobieta nie odniosła poważniejszych obrażeń fizycznych, ale odwieźliśmy ją do szpitala psychiatrycznego, gdyż upierała się, że nagi narciarz...”

Pewien zabawowy gość ostro odurzał się trawką, ale w końcu mu się to znudziło i postanowił spróbować czegoś mocniejszego. Poszedł do kumpla i mówi:
- Stary, chcę najmocniejszego jointa jakiego masz, takiego z mega kopem!
- Mam takiego - mówi kumpel - ale to jest naprawdę siekiera. Jesteś pewien, że chcesz? Nawet ja się boję tego zarzucić.
- Jasne, dawaj!
Wziął skręta, poszedł do ubikacji. Zapalił, zaciągnął się i zrobiło mu sie ciemno przed oczami. Wydmuchnął dym - jasno. Znowu się zaciągnął - ciemno. Wydmuchnął - jasno. I tak kilka razy...
Super towar - myśli.
Nagle słyszy stukanie do drzwi i zdenerwowany głos:
- Józek, co ty tam robisz???
- No...kupę!
- Przez trzy dni?????

Kobieta jest jak strzelba.Łamiesz w pół i ładujesz od tyl.

Przechodzi ślepy koło sklepu rybnego:
- Cześć dziewczyny!

Dwa małżeństwa spotkały się na małym przyjątku, u jednego z nich w domku letniskowym. Wieczorem, po udanej kolacji jeden z facetów zaproponował drugiemu, by zamienili się żonami na noc. Ten drugi myśląc sobie "A co tam, moja i tak ma miesiączkę" zgodził się. Na koniec uzgodnili między sobą, że przy śniadaniu dadzą sobie tajemne znaki, ile razy każdy z nich miał zonę kolegi, pukając w słoik z dżemem. Nazajutrz rano, jeden z nich, z uśmiechnięta twarzą stuknął łyżeczką w słoik z dżemem dwa razy, drugi stuknął raz w słoik z dżemem, a po chwili wahania jeszcze dwa razy w słoik z Nutellą.

Ludzie,wybaczcie mi że te kawały są takie mocne,ale obecnie nie mam źródła lżejszych kawałów.Jak wzbudzają w Was niesmak,wiedzcie że pracuję nad znalezieniem tego źródła z lżejszymi kawałami.

Póki co,macie tu coś prosto z USA!:

Czemu Murzyni nie pozwalają swoim dzieciom bawić się w piaskownicy?

-Bo koty mogłyby je zakopać :D!

Arturysto! Może jednak spróbuj i bez zdobytego źródła trochę zelżyć bo z tym ostatnim to pojechałeś ostro jakby "po bandzie"...  Lepiej już dalej pisz o "Du...ie Marynie"   Pozdrawiam.

Witam Pana Anthony!

Zapewniam że Amerykanie są takim narodem,że sami Murzyni się nieźle z tego kawału śmieją!Może Pan się z nami podzieli czymś lżejszym,no bo ja już się wylegitymowałem że jestem w trakcie szukania źródła nie tak ostrych kawałów.Zdaję sobie sprawę że te obecne są za mocne,ale musiałem je wstawić żeby ludzie po tym temacie nie biegali jak Żyd po pustym sklepie,bowiem każdy uwielbia kawały:D!

Na tonącej łódce siedzą Polak,Meksyk,i Amerykan,i każdy z nich coś tam ma swojego,co tylko przyspiesza tonięcie łódki,podczas gdy już na horyzoncie widzą wyspę.Więc wpierw Polak chwyta za swój wór ziemniaków,mówiąc,"Ja wyrzucam swoje ziemniaki,bo u nas w Polsce jest kupę ziemniaków.".Na to następny Meksyk wyrzuca swój wór fasoli,mówiąc,"Ja wyrzucam swoją fasolę,bo u nas w Meksyku jest kupę fasoli."Na to Amerykan łapie za fraki Meksyka,i wyrzuca Meksyka,mówiąc,"A ja wyrzucam Meksyka,bo u nas w Ameryce jest kupę Meksyków."

(W USA Meksykanie również się z tego kawału sami śmieją,wręcz są konkursy"baggingu",o czym młodzierz zapoznana z amerykańskim rapem doskonale wie.)

Pytanie: Kiedy blondynka myśli?

Odpowiedź: Wyłącznie w trakcie stosunku bo akurat wówczas jest podłączona do mózgu.

Na ogrodzie psychiatryka dwaj pacjenci nakładają i ruchają rowerem po rowerze.Widzi to psychiatra,i pyta,-A co wy to robicie?

-No,trochę to wstydliwe,ale powiemy panu że chcemy by te dwa rowery się"poruchały",by spłodziły nam więcej rowerów,panie doktorze.

Na to zdumiony psychiatra im-To wy nie wiecie że wpierw trzeba zdjąć gumy??!!!

----

Wiszą dwaj psychiatrzy z gałęzi.Jeden pyta drugiego-Dojrzałeś?

-Tak.

-No to spadamy.

Przychodzi facet do burdelu i pyta,co maja dzisiaj ciekawego w ofercie.No to oni coś tam,coś tam itd.,na co facet,ze on chce coś wyjątkowego,dla stałego klienta.No to oni,ze ok,jak on tak regularnie przychodzi,to oni maja dla niego specjalna ofertę dla najlepszych klientów:Śpiaca Królewna.Facet się podjarał,dostał klucz,poszedł na gore,wchodzi do pokoju,a tam przecudowna Śpiaca Królewna na łożu!No to koleś zaśliniony wskakuje na łóżko,i daje,raz,dwa,trzy,10 minut,i jedzie równo.W końcu po jakimś czasie przestraszony zauważa że Śpiacej Królewnie piana sie zaczyna wylewać z ust!No to sie przerazil i wybiega na korytarz,ale zanim cokolwiek zdążył powiedzieć,słyszy:
-"Józek wymieniłeś trupa?Bo ten już jest pełny."

Więzienie w Teksasie.W celi siedzi dwóch Teksańczyków i Murzyn.Pyta się jeden Teksańczyk drugiego:
- Ile dostałeś i za co?
- Dostałem 2 lata za zamordowanie Murzyna.A ty?
- Ja dostałem 5 lat za zamordowanie całej rodziny czarnych.
Następnie pytają się Murzyna:
- A ty ile dostałeś i za co?
- Dostałem 20 lat za jazdę rowerem bez kasku.

Jaka jest różnica między szczurem a emerytem?
Szczur pierwszy dobiegnie do śmietnika.

Po weselu w Kanie Galilejskiej biesiadnicy budzą się,przeciągają.Ból głowy nie do zniesienia!Jeden z nich odzywa się cicho:
-Może by posłać kogo do studni po wodę?
-Tylko błagam,nie Jezusa...

Zdyszany Jasiu wbiega do klasy.Pani pyta go:
- Co się stało dziecko?!
- Gonili mnie dwaj mężczyźni!
- I czy jesteś cały?
- Tak,ale zabrali mi wypracowanie z polskiego...

Z więzienia ucieka więzień, który siedział tam przez 15 lat. Włamuje się do domu, szuka pieniędzy i broni, ale tylko znajduje młodą parę w łóżku.
Rozkazuje facetowi wyjść z łóżka i przywiązuje go do krzesła. Podczas przywiązywania dziewczyny do łóżka, całuje ją w szyję, wstaje i idzie do łazienki. Kiedy tam siedzi, mąż mówi do żony:
- Słuchaj, ten facet to uciekinier z więzienia, spójrz na jego ubranie.
Pewnie spędził mnóstwo czasu w pierdlu i nie widział kobiety przez lata.
Widziałem, jak całował cię w szyję. Jeśli będzie chciał seksu, nie opieraj się, nie narzekaj, rób, co ci każe, po prostu spraw mu przyjemność. Ten facet musi być niebezpieczny, jeśli się zezłości, zabije nas. Bądź silna, kotku. Kocham cię.
Na to jego żona:
- Nie całował mnie w szyję, tylko szeptał mi do ucha. Powiedział, że jest gejem i że jesteś śliczny. Spytał, czy mamy jakąś wazelinę w łazience. Bądź silny, kochanie, kocham cię.

Czołga się spragniony murzyn po pustyni i nagle widzi akwarium ze złotą rybką.
Podbiega, pada na kolana, pije, wypił już jedną trzecią, gdy słyszy, jak rybka go prosi, by więcej nie pił, a ona spełni jego trzy życzenia...
- No to chce być: biały, mieć dużo wody i dużo pup!
Trzask! Rybka zamieniła go w sedes.

Staruszek, były jeniec w obozie koncentracyjnym wygrał w toto lotku wielką kasę. Oczywiście zjechało się mnóstwo ludzi, telewizja...
- Co Pan zrobi z taką masą pieniędzy?
- No... kupię dom synowi, samochód, wyśle wnuczków na wczasy, dam im na szkołe, pojadę na wakacje, no i postawie pomnik Hitlerowi.
- Ale jak to? Hitlerowi? Pan? Wiezień obozu koncentracyjnego...?
- No, może to morderca i był, ale numery dał dobre!