Czyżby "nasza skoroszycka szansa na następny Skarbimierz" miała oddalić się gdzieś bardzo, bardzo daleko? Ostatni tydzień przyniósł nam medialne wieści, że nasze opolskie obwodnice (nyska, niemodlińska i kędzierzyńsko-kozielska) "wypadają z najbliższego kalendarza inwestycyjnego" pomimo tego, że ich dokumentacje już jakby co by nie rzec z lekka "gubią" terminy swoich ważności. Jako województwo ucierpieliśmy na tym chyba najbardziej w całym kraju. Fakt, że mamy "swojego opolskiego v-ce ministra infrastruktury widać nie miał w "tym cięciu" jakiegoś większego znaczenia...
Z kolei nie za bardzo wiem na jakim etapie jest ta nasza też obiecana tu i tam "obwodniczka"? Protestowaliśmy o nią swego czasu dość "głośno i medialnie". Czyżby to wszystko miało pójść w niwecz? Może dzieje się tak dlatego, że tamte to chyba wyłącznie "obskakują" drogi krajowe a nasza akurat wojewódzką? Fakt faktem , że o naszej jakoś w tym medialnym "obwodnicowo" tygodniu nawet chyba nikt nic nie wspomniał. Gdyby "ktoś" orientował się jak te nasze "starogrodkowskie obwodnicowe sprawy" mają się na dzień dzisiejszy i o tym tutaj napisał byłbym bardzo wdzięczny. A jak nikt o tym nic nie napisze - to będzie trzeba mi chyba pogodzić się z tym naszym "prowincjonalnym losem"...
Pozdrawiam. |