Ale z drugiej strony z trollami mogłoby być ciekawiej. I tak pod nickiem nie da się być anonimowym w pełnych stu procentach. Ale z kolei z pozycji "niepełnego anonima" można pewne sprawy "jaskrawiej" nagłośnić, można czasem odsłonić "nagą prawdę", można analizować zachowania pewnych ludzi "ze świecznika".  Bo w tej naszej wiejskiej społecznoiści to "zycie władzy" tak jakoś płynie "od jednego otwarcia do kolejnej rocznicy". Przydałoby się co by nie rzec "lepsze patrzenie na ręce" (chociażby Twój "specyficzny look na GOPS" mógłby być tego przykładem)...

Pozdrawiam.

W mojej osobistej opinii,tej chęci byłoby więcej,gdyby nie było tylu opcji,przez które ludzie nawet nie wiedzą od czego zacząć(np. klikając myszą na puste pole,by móc zacząć pisac).Trzeba też zmienić nazwę przycisku"Zapisz",na"Opublikuj".

Z drugiej strony,z tego braku forumowiczów,mamy spokój cała swoją trójką z trollami internetowymi,z Panem Ireneuszem na czele.

UWAGA

W dniu dziejszym postanowiłem usunąć treść tego postu ponieważ zawierał treści nieprawdziwe i w złym świetle przedstawiał funkcjonariurzy GminySkoroszyce.

W przyszłści będę czynił podobnie z postami o podobnej treści

Administrator strony www.starygrodkow.pl

Ireneusz Kowalski, 2012.10.31,   godz. 18.17

Jasio student poszedł do sklepu bieliźniarskiego kupić Kasi (też studentce) nową bieliznę. Prosi ekspedientkę aby mu pokazała jakieś kosmiczne majty. Ona pyta się dlaczego pyta akurat o "kosmiczne"? A on na to, że wokół wszyscy mu mówią, że Kasia ma nieziemską d.... , wiec musi potrzebować do tego też pewnie i jakichś kosmicznych majt...

Przykre to co piszesz...  

Ale oby to "nowe GOPS-owskie rozdanie" bylo lepsze i życzliwsze dla Ciebie.  No i żeby ta nadchodzaca zima też była trochę łagodniejsza od tamtej ubiegłorocznej.

W kazdym razie ja Ci tego serdecznie życzę.

Kiedyś Wyspiański napisał, że 
"A ja myślę, ze panowie duża by juz mogli mieć ino oni nie chcą chcieć".

Dlatego nasze pomysły mogą być dobre i zachęcające ale i tak do tego wszystkiego trzeba chociaż minimalnej chęci i akceptacji ze strony mieszkańców...

A może chróścińscy radni "postarali się" o to, żeby u nich tam taki obiekt zaistniał? Gdyby tak przeanalizować ich skład to kto wie czy nie byliby w stanie czegoś takiego zaproponować ze swej strony, lub chociażby takiemu czemuś przynajmniej przyklasnąć. Bo raczej jako oddolną inicjatywę mieszkańców to jakoś wykluczam toto. Chociaż kto wie jak tam u nich jest? No bo póki co jakoś pomysłodawca inwestycji i lokalizacji tego obiektu a'la "hop-hop" nie ujawnia się raczej ani publicznie ani w mediach... 

Fakt!W każdym razie,gdyby tutejsi urzędasy mieli wybór czy za tą samą kasę zrobić sobie samym wjazd do garażu,czy skatepark,wiadomo co by wybrali.Ale skoro to nie ich kasa,sra... pies drogi wewnętrzne.Musi pozostać jakiś pomnik po wójtowej,i już!

Już parę pomysłów tu podałem,np. żeby była galeria gdzie mieszkańcy mogliby pochwalić się swoimi ogródkami,architekturą domostw,itp.,no i zależy to od Pana Ireneusza aby im ułatwić zamieszczanie tu takich fotek.Fajnie byłoby gdyby starczyło tylko wkleić link np. z ImageShack,by od razu pojawił się obrazek.W ogóle,może instrukcja obsługi strony by tu coś pomogła?Widać tu opcje znane webmasterom,a nie laikom.

Święte słowa!

Nowej tam nie będę chwalił,nawet jej jeszcze nie znając,ale faktycznie że super iż poprzednia z bryłą skały,zamiast serca,wyleciała.Od nie tak dawna wróciło mi czucie w serdecznym palcu prawej ręki,dzięki marznięciu przez całą zimię,bo żadna z tych pań mnie nie poinformowała że należy mi się dodatek docelowy na zakup węgla,skoro mój dochód przekraczał 13zł(bez jaj!),by móc się normalnie ubiegać o kasę na węgiel.Nie było to moją winą że wszystkie okoliczne zakłady zlikwidowały sprzedaż węgla,bym mógł sobie przytachać na wózku te 50 kilo raz w tygodniu.

A jeszcze wcześniejsza kierowniczka tego GOPSu to już całkowicie inna historia...przez zmuszanie mnie do zgody do pójścia do domu opieki samodzielnym opiekowaniem się sklerotyczną babcią,miałem nieraz stryczek na szyi za czasów panowania tamtej kierowniczki.Zamiast mi pomóc,tylko przyjeżdżały by mnie werbować do domu opieki,nie mając nawet słowa pocieszenia :/.

Coś się robi na chodnikach...

Oby tylko nie zapeszyć tych "robotników" i żeby znowu sobie nie poszli.  Bo idzie zima...

Oj długo się oswajaja z tą technologią. Może sprzęty im się psują? Może łącza im nie wytrzymują? .

Ciebie nie ma co namierzać. I nie ma chyba za bardzo po co Cię namierzać...

Forum jest po to, żeby na nim pisać, żeby dzielić się spostrzeżeniami i uwagami. Widać w Starym Grodkowie, ba - widać w całej tej gminie nikt nic nie "widzi", nikt nie ma żadnych uwag... Bo pewnie ta "większość czytelników forum" ot tak sobie podpatruje i nasluchuje w obawie o swoje "interesowne interesy". I gdzie jest to zapowiadane tak hucznie "społeczństwo obywatelskie"?

Wiesz co Arturysto. 100% pewności to nie mam, bo wzrok już nie ten co kiedyś...

Ale - przejeżdżając całkiem nie tak dawno przez Chróścinę tą ulicą "od cmentarza" odniosłem jakies takie wrażenie, że ten skatepark jest coś "jakby piętrowy". Na tym "pierwszym piętrze" kręcili się tam jacyś młodzieńcy i młodzieniaszkowie hulając sobie w przeróżny sposób na tych tam urządzeniach. 

A na jakby "suterenowym patrerze" z kolei starszeństwo (może podmęczone już nieco tym takim hulaniem) coś sobie tam konsumowało...                                                                                    

Dla każdego coś miłego na takim obiekcie się da zorganizować...

Gość luksusowego hotelu składa u kelnera zamówienie:
• Proszę dwa gotowane jajka. Jedno tak miękkie, że zarówno żółtko jak i białko ma być w stanie płynnym, a drugie takie twarde, żebym miał kłopoty z jego pogryzieniem. Proszę również dwa plasterki boczku, zimne, ale z jednej strony zwęglone oraz spalonego, kruszącego się w dłoniach tosta. Masełko niech będzie tak zmrożone, żebym za nic w świecie nie mógł go rozsmarować. Proszę także o bardzo słabiutką kawę, o temperaturze pokojowej.
• To bardzo skomplikowane zamówienie, proszę pana. Nie wiem, czy nasi kucharze potrafią... • odpowiada kelner.
• Wczoraj k... potrafili!!!

Mężczyzna z tikiem nerwowym zgłasza się na stanowisko przedstawiciela handlowego w wielkiej firmie. Pracodawca przegląda papiery i mówi:
- To fenomenalne. Ukończył Pan najlepsze szkoły. Pańskie rekomendacje są wyśmienite, a doświadczenie nieporównywalnie wysokie. Normalnie zatrudnilibyśmy Pana bez zastanowienia. Niestety przedstawiciel handlowy to bardzo reprezentacyjna pozycja i obawiam się, że swoim nieustannym mruganiem odstraszy Pan potencjalnych klientów. Przykro mi... Nie możemy Pana zatrudnić.
- Zaraz, chwileczkę - wola kandydat - Jak wezmę dwie aspiryny to mi minie!
- Naprawdę? To wspaniale! Może mi to Pan zademonstrować?
Facet sięga do kieszeni marynarki i zaczyna wyciągać prezerwatywy we wszystkich możliwych rodzajach i kolorach: czerwone, zielone, pudrowane, ... a wreszcie znajduje aspirynę. .Otwiera pudełko, łyka dwie i... przestaje nerwowo mrugać
- No cóż, to super - odparł po chwili pracodawca - ale to bardzo poważna firma i nie pozwalamy sobie na kobieciarzy wśród pracowników.
- Kobieciarzy? Co Pan ma na myśli? Jestem człowiekiem szczęśliwie żonatym!
- To skąd te wszystkie kondomy?
- Ach to... Proszę spróbować kiedyś wejść do apteki i, nieustannie mrugając, poprosić o aspirynę...
 

Panie Anthony,dajmy im czasu się oswoić z technologią.Owszem,wszystko co tu się pisze na zasięg globalny,ale z tego co wiem,tylko mnie tu się da bezbłędnie namierzyć.

W pełni się zgadzam.Jeszcze jakiś smarkacz rozbije sobie głowę,i gminie dodatkowo przyjdzie zapłacić jego rodzinie kto wie jakie odszkodowanie,jak i zamknięcie owego skateparku,z braku kasy na personel nadzorujący.No,chyba że każdy rodzic będzie miał obowiązek pilnować swojej pociechy,czy będzie bezkarnie panował taki sam anarchizm,jak w Grodkowie.

I jak najbardziej się zgadzam że drogi są ważniejsze!A jeżeli jakiś młodzieniec już MUSI mieć skatepark,to ile ma tej drogi na rowerze do Grodkowa,lub ile brakuje mu kasy z kieszonkowego na autobus?!Wszystko im idzie na fajki i piwo ;D?

Nie "monumenty po Stalinie", bo po nich nijak nie można było skakać, jeździć i "używać sobie" na nich. A takie coś jak skatepark to coś a'la "obiekt kulturalno-sportowo-rozrywkowo-rekreacyjny". A to chyba nie to samo przeznaczenie co miały owe "monumenty postalinowskie"...

Pozdrawiam.

PS. Pojawił się kiedyś na forum Stachu i zniknął z niego. Teraz z kolei pojawiła się jakaś inna Pani i też dała dyla. Cóż to za forumowe fatum?

Obiło mi się gdzieś kiedyś o uszy, że "nadmiar tych skateparkowych pieniędzy" ma czy miało jakby pójść na jakąś drogę gminną (na remont, odbudowę a może i nawet na całkiem nową inwestycję)... 

Nie nam Arturysto dane jest decydować na co i kiedy się wydaje nasze gminne pieniądze. Ale jakoś mam takie nieodparte wrażenie, że lepiej by było dla mieszkańców gminy gdyby tak na ten skatepark (= coś jakby chyba dla niektórych "gminny artykuł pierwszej potrzeby") skierować 0% tych środków a resztę czyli pozostałe 100% przeznaczyć na drogi gminne. Bo jakoś tak mam wrażenie, że "przyzwoitych dróg" mamy jakby na lekarstwo a bez tego skateparku bez problemu dalibyśmy sobie spokojnie dalej radę. Czyż nie?

Nom,przykład Chróściny raczej nic dobrego nie wróży,ale bynajmniej w przeciwności do mieszkańców Chróściny,nie będziemy musieli stać w kałuży.Jednak wzamian za to że oni nadal muszą stać w kałużach,dostaną skatepark,a my nie :D!Ach!Spawiedliwości aż za dość!